14.09.2005
Zmiana przepisów zablokowała ściganie gangów paliwowych
Dwa słowa wprowadzone do nowego prawa podatkowego sparaliżowały ściganie mafii paliwowej (oraz innych przestępstw - głównie gospodarczych) - pisze "Rzeczpospolita".
- "Ordynacja podatkowa to "matka" wszystkich ustaw podatkowych. Określa relacje obywateli i firm z fiskusem. Daje nam prawo dochodzenia swoich racji, ale władzom podatkowym przyznaje równocześnie możliwość karania nieuczciwych podatników.
Na początku września w życie weszła najnowsza wersja ordynacji przyjęta pod koniec czerwca przez Sejm. I zaczęły się problemy. Przez zapisy jednego z artykułów współpraca organów skarbowych z prokuraturą została kompletnie zablokowana. Jakie to ma znaczenie? Ogromne, bo do tej pory obie instytucje na bieżąco wymieniały się informacjami. Na tej współpracy opierały się sukcesy w wielu głośnych sprawach, w tym w walce z mafią paliwową.
Artykuł 181 ustawy, określa, co może być dowodem w postępowaniu podatkowym - a więc wówczas, gdy fiskus próbuje odzyskać należne podatki. Przed ostatnimi zmianami w artykule napisane było, że dowodami mogą być m.in. "materiały zgromadzone w toku postępowania karnego", a więc uzyskane przez prokuraturę, ABW czy policję. Podczas prac w Sejmie dopisano do tego paragrafu dwa słowa: "prawomocnie zakończonego". A to znaczy, że współpraca kontroli skarbowej z organami ścigania zakończy się. Są jedynie dwa przypadki prawomocnie zakończonego postępowania karnego - umorzenie sprawy lub ostateczny wyrok sądu. W razie umorzenia urzędy kontroli skarbowej mają marny pożytek z materiałów z postępowania karnego. A na wyrok sądu - zwłaszcza w tak skomplikowanych sprawach, jak działalność mafii paliwowej - trzeba czekać latami. Przez te lata kontrola skarbowa nie będzie mogła prosić prokuratury ani Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o pomoc. Nawet jeśli dostanie od nich jakieś materiały, to nie może ich wykorzystać jako dowody w postępowaniu o zwrot niezapłaconych podatków.
Przypomina to taki sam casus jak "lub czasopisma" w ustawie medialnej. Zastanawiające jest czy to jedynie kolejny przypadkowy bubel prawny, czy celowe działanie - komentuje prokurator Marek Wełna z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, szef specjalnego zespołu ścigającego mafię paliwową.
"Rzeczpospolita" dotarła do nagrań z posiedzeń podkomisji pracującej nad ustawą. Ustaliłs, że zmiany zaproponował gość jednego z posiedzeń. Wówczas rząd i parlamentarzyści nie mieli zastrzeżeń. Dziś umywają ręce - na czele z szefem podkomisji Janem Kubikiem (PSL), który zarekomendował poprawkę. Ministerstwo Finansów przekonuje, że nic się nie stało, tyle tylko że ściąganie zaległości podatkowych wydłuży się o parę lat - do czasu wydania prawomocnych wyroków przez sądy."
("Kiedy rządowa nowelizacja trafiała do Sejmu, dowodami mogły być m.in. "materiały zgromadzone w toku postępowania karnego", a więc dokumenty, faktury, zeznania, jakie zebrała prokuratura, ABW i policja. Kiedy nowelizacja Sejm opuściła - takimi dowodami być już nie mogły. W art. 181 dopisano bowiem dwa słowa - "prawomocnie zakończonego". Co to oznacza? - Urząd Kontroli Skarbowej może otrzymać dokumenty albo po prawomocnym umorzeniu sprawy, albo po wydaniu wyroku przez sąd ostatniej instancji. To w praktyce oznacza nawet kilka lat")
Art. 181 zmieniono na posiedzeniu podkomisji 17 lutego. Zmianę zaproponowała obecna na obradach mec. Dorota Szubielska z Krajowej Rady Radców Prawnych. Ponieważ nie jest parlamentarzystką, więc formalnie nie mogła tego zrobić. To jednak Szubielska, która była ekspertem podkomisji, gorąco namawiała posłów do wprowadzenia zmian, mimo że poprawiania art. 181 nikt początkowo nie brał pod uwagę. Szubielska, była wysokiej rangi urzędniczka resortu finansów, a dziś radca w prestiżowej kancelarii, zyskała poparcie szefa podkomisji Jana Kubika, a nawet przedstawiciela rządu.
Strona:
1
|
2 |
nastÄ™pna »
« Powrót
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Aby dodać swój komentarz powinieneś się zalogować.